OSTATNI WIKING – HARALD SIGURDSSON

(Znany później jako Król HARALD III zwany SROGIM)



Król HARALD III Srogi.

"Król HARALD był przystojnym mężczyzną o majestatycznym wyglądzie. Miał jasne, długie włosy. Brodę koloru blond, wąsy i jedną brew wyżej osadzoną niż drugą. Jego stopy i dłonie były olbrzymie ale proporcjonalne. Miał pięć łokci wzrostu (czyli około 220 cm). Był bezwzględny wobec nieprzyjaciół i srogo karał wszystkich, którzy mu się sprzeciwiali". Tak opisuje Haralda poeta SNOR TURLUSON. Ps. W tamtym okresie przeciętna wzrostu mężczyzn w Skandynawii wynosiła 170cm, a reszty Europy 155cm. Jego opis powstał gdy był już królem.

"Pewnego dnia Król OLAF kazał przyprowadzić przyrodnich braci, którzy byli jeszcze dziećmi i wystraszył ich groźną miną. Dwaj starsi chłopcy popłakali się na ten widok i tylko najmłodszy trzyletni HARALD pozostał niewzruszony. OLAF zaczął go wtedy ciągnąć za włosy, na co ten chwycił króla za wąsy i zaczął je wykręcać. Król roześmiał się wtedy i stwierdził, że wyrośnie z niego mściwy mężczyzna". Tyle mówi saga o świętym Olafie. Te słowa okazały się prorocze. W starszym wieku nazywano HARALDA: bezwzględnym, srogim, okrutnym.


Drodzy czytelnicy!
Dzieje życia HARALDA III (pierwszego króla zjednoczonej Norwegii) jest bardzo bogata, przeplatana faktami historycznymi jak i legendami. Starałem się sumiennie złożyć w całość jego życiorys krok po kroku. Proszę więc potraktować niektóre cytaty (szczególnie z sag islandzkich / skandynawskich) z przymrużeniem oka. Nim zajmę się naszym bohaterem, krótko opiszę jego poprzednika, gdyż jest to bardzo ważne dla przebiegu dalszej historii.


NA TRONIE NORWESKIM ZASIADAŁ KRÓL OLAF II.

Wprowadził chrześcijaństwo w Norwegii i związał je z władzą królewską. Chrześcijaństwo miało stać się religią państwową lecz część społeczeństwa nadal praktykowała stare pogańskie obrządki. Dużo ludzi ginęło nie chcąc przyjąć nowej wiary. OLAF zniósł niewolnictwo i zaczął ograniczać władzę arystokracji. Rządził twardą ręką, co w tamtych czasach było normą, lecz spowodowało narastający bunt ludu. W roku 1029 rozwścieczona szlachta wraz z chłopami przy pomocy króla duńskiego KANUTA WIELKIEGO (który równocześnie był królem Anglii) wypędziła z kraju Olafa. KANUT oczywiście natychmiast przejął jeszcze ciepły tron, osadzając na nim swego namiestnika jarla HAAKONA. Wypędzony władca po krótkim pobycie w Szwecji, udał się do Rusi Kijowskiej gdzie rządził, odnoszący duże sukcesy militarne Wielki Książę Kijowski JAROSŁAW MĄDRY. Za jego panowania następował szybki rozwój kraju. JAREK, który był bardzo gościnny i miał dobre serduszko ciepło przyjął OLAFA. Z czasem przez jego dwór przewinęła się niezliczona ilość gości ze Skandynawii i podobnych OLAFOWI nieszczęśników, a on chętnie im pomagał jako, że był wytrawnym i dalekowzrocznym politykiem. Zaproponował OLAFOWI koronę BUŁGARII. Ten jednak skromnie odmówił. Czasu jednak nie tracił i nie chcąc być darmozjadem, chętnie uczestniczył w wyprawach wojennych Wielkiego Księcia. Po dwóch latach szarpany tęsknotą OLAF udał sie do Szwecji, gdzie skompletował małą armie złożona ze swoich zwolenników, żołnierzy najemnych i poszukiwaczy przygód. Wszystko wskazywało, że odzyska utraconą władzę, gdyż w międzyczasie zmarł namiestnik KANUDA w Norwegii - jarl HAKON. Doszło do spotkania z dwukrotnie silniejszą pogańską armią złożoną z wolnych chłopów i pogan prowadzonych przez norweskich arystokratów. Armią Norweską dowodzili wodzowie HÅREK i KALV ARNESSON. Obie armie spotkały się pod miejscowością STIKLESTAD. Bitwa nie trwała długo i zakończyła się klęską OLAFA. Pobojowisko było przepełnione zabitymi chłopami, wielmożami, chrześcijanami i poganami. Wśród zabitych znalazł się również były norweski król OLAF II HARALDSSON. Większość jego wojska poległa. Była to najbardziej znana bitwa w historii norweskiej. Podobno na grobie Olafa doświadczano licznych cudów, których z czasem przybywało. Jak na ironie losu jego okrucieństwa zostały szybko zapomniane a przypominano sobie (bardzo nieliczne) dobre uczynki i zasługi dla Kościoła. W roku 1031 uznano go za męczennika, później za świętego. Jest patronem NORWEGII. Wiele kościołów w Europie nosi jego imię.



KRÓL Olaf II.



Bitwa pod Stiklestad.



Katedra Nidaros.


Katedra Nidaros jest największą świątynią w Skandynawii, została wybudowana w roku 1152 w której pochowany jest OLAF II Święty.

W tym momencie na scenie pojawia się nasz główny bohater: HARALD SIGURSON. Gdy został królem, zyskał przydomek: HARALD III "HARDRADA" ( SROGI/ BEZWZGLĘDNY). HARALD był młodszym przybranym bratem króla OLAFA. Jako 15-letni chłopiec walczył w bitwie pod STIKLESTAD gdzie został ranny. Leżał we krwi i bez przytomności przy boku martwego Olafa. Gdy RAGNVALD BRUASON (jeden z wodzów Olafa) zorientował się, że HARALD żyje, wyniósł go z pobojowiska i przeniósł ukradkiem do chłopskiej chaty. Po podleczeniu ran musiał uciekać gdyż przeciwnicy poległego brata życzyli sobie również jego śmierci. Zebrał grupę uciekinierów i przez Szwecję i Bałtyk udał się (już się domyślacie?) do NOWOGRODU. Szybko zdobył zaufanie JAROSŁAWA, któremu brakowało żołnierzy (szczególnie tego pokroju- okrutnych i bezkompromisowych- jakimi byli WAREGOWIE) jako, że od lat toczył walki ze swoim bratem. Opuścił kraj ze słowami. "Z lasu do lasu przedzierałem się przed siebie ze splamionym honorem. Kto wie czy pomimo wszystko moje nazwisko będzie znane daleko". Przy okazji wspomnę kim byli WAREGOWIE



Wielki Książę Kijowski JAROSŁAW MĄDRY.


WAREGOWIE.
(Elitarne wojska zaciężne)


WAREG po norwesku/duńsku VÆRING – zaprzysiężony/poślubiony. W ogólnym pojęciu żołnierz najemny. Jednym z najbardziej znanych WAREGÓW był właśnie HARALD SIGURDSON (przed przejęciem tronu). Korpus WAREGÓW powstał w 930r. Składał się wyłącznie z wojowników skandynawskich. (Wikingowie norwescy, duńscy i szwedzcy). Znani byli jako wojsko zaciężne. Walczyli w całej Europie i na Bliskim Wschodzie. Stanowili coś w rodzaju obecnej LEGII CUDZOZIEMSKIEJ. Wynajmowano ich na dworach jako osobistą ochronę, gwardie przyboczne jak i regularne wojsko. Podobno przywilejem gwardii z chwilą śmierci cesarza było plądrowanie skarbca cesarskiego. Mogli wynieść tyle złota i klejnotów ile mogli udźwignąć. Tak piszą na ten temat niektórzy kronikarze. Prawdopodobnie była to nieprawda. Byli wyposażeni w charakterystyczny topór, ciężki miecz i włócznię. W ich skład wchodziła też jazda konna. Cechowała ich odwaga, lojalność, honor i niezwykła brutalność. Byli świetnymi wojownikami. Rzadko przechodzili na stronę przeciwnika (jednak przypuszcza się, że ich lojalność była dużo mniejsza niż podają źródła). Co do brutalności-na polach walki nawet niektórzy lokalni barbarzyńscy wiali na ich widok z krzykiem na ustach i pełnymi gaciami! Ci natomiast walili toporami, mieczami i pikami ile się dało! Jak wspominają opisy historyczne, po takich bitwach pola walki wyglądały jak przysłowiowe "tanie jatki". Mieli jeszcze inne cechy odróżniające ich od innych ówczesnych wojowników: rabowali (kochali kosztowności), straszliwie pili, przy byle okazji wyprawiali burdy, mówiąc delikatnie zachowywali się nadzwyczaj głośno. W Konstantynopolu nazywano ich "szlachetnymi dzikusami", "barbarzyńcami noszącymi topory" lub "cesarskimi workami na wino". (Te cechy coś mi zaczynają przypominać. Czy my pochodzimy od Wikingów jak twierdzą niektórzy Polscy historycy)??? Jak wspomina jeden z kronikarzy, jeden z możnowładców skandynawskich, gdy przyjechał z oficjalną wizytą do Konstantynopola, zmuszony był upominać swoich ziomków żeby się chociaż trochę ustatkowali bo tylko przynoszą obciach. Gwardia WARESKA została założona przez BAZYLEGO II Bułgarobójcę, który rozpędził na cztery strony swoją nieudolną gwardię złożoną z rozleniwionych Bizantyjczyków i sklecił ją na nowo z walecznych i brutalnych Skandynawów. Z biegiem czasu szeregi "czystych skandynawskich Waregów" zaczęły się przerzedzać. Pomimo, że tradycje ich były kontynuowane do średniowiecza i w samym średniowieczu, to większość z nich nie stanowiła prawdziwych Skandynawów. Miejsca ich zajmowali Anglosasi, Normanowie, Rusini i Słowianie. Z biegiem czasu prawdziwa krew Wikingów została kompletnie rozrzedzona. W czasie późniejszym nastąpiła całkowita katastrofa. Do armii przyjmowano Turków, Armeńczyków a nawet wyznawców islamu.




Wojownik gwardii cesarskiej.


W SŁUŻBIE JAROSŁAWA MĄDREGO (1031-1035).

HARALD z grupą swoich towarzyszy przybywa do Księstwa Kijowskiego (które zostało założone przez szwedzkich Wikingów).W tym czasie władcą Księstwa był Wielki Książę JAROSŁAW MĄDRY, a żoną jego szwedzka księżniczka INGERED, która przedtem była zaręczona z bratem HARALDA OLAFEM (!!!). Jarek, któremu brakowało żołnierzy pokroju Waregów, przyjmuje Haralda z jego kompanami z otwartymi ramionami. Haralda rozsadza adrenalina, zakasał rękawy i ostro wziął się do roboty, efektywnie pomagając Jarkowi w rozszerzaniu państwa. Walczył przeciwko Słowianom, Bułgarom i Pieczyngom. Brał udział w wojnie przeciwko Mieszkowi II. Był urodzonym przywódcą. Stosował niekonwencjonalne metody w osiąganiu celu. Świetnie władał bronią. Był wręcz wirtuozem w waleniu toporem. Koledzy po fachu podziwiali go i uwielbiali. Jarek szybko zorientował się w potencjale i zdolnościach młodzieńca. W krótkim czasie awansował go do stopnia kapitana kontygentu WARESKIEGO. (Dzięki pomocy Waregów doszło do zjednoczenia Rusi). Harald w czasie kilkuletniego pobytu na Rusi, zwrócił uwagę na córkę Jarosława ELISIV (Elżbietę). Miedzy dwojgiem ludzi zaiskrzyło. Gdy poprosił Księcia o rękę córki ten odpowiedział: "Na obecną chwilę nie jesteś bogatym człowiekiem i bez ojczyzny. Jeśli Twoja przyszłość będzie taka wspaniała jak się tego spodziewam, nie odmówię gdy wrócisz z powrotem". Czyli tłumacząc na język pospolity odpowiedź Jarka brzmiała: Haraldzie! Opanuj się! Nie bądź w gorącej wodzie kąpany! Jesteś biednym uciekinierem bez grosza przy duszy. Mówiąc po prostu - jesteś "gołodupcem". Pokaż najpierw co potrafisz, zdobądź sławę, zadbaj o należytą kasę - to wówczas pogadamy! "Mądrej głowie dość dwie słowie!" HARALD nie był w ciemię bity i w mig zrozumiał intencje niedoszłego teścia. Ze zwiększoną energią wziął się za osiąganie kolejnych celów.



Ruś Kijowska.


TROCHĘ O BIZANCJUM.

Konstantynopol był stolicą wschodniego Cesarstwa Rzymskiego zwanego Bizancjum. Ze swoją milionową ludnością uważany był za największe miasto świata. Nazywano je "Królową Miast" i "Źrenicą Wszechświata". Mówiło się, że dwie trzecie bogactw świata było zgromadzone w tym mieście. W oczy rzucał się przepych. Pomimo zamożności Cesarstwo balansowało na krawędzi katastrofy. Bizancjum uważało się za Cesarstwo Chrystusowe. Trzecia część ziemi ogromnego kraju znajdowała się w rękach Kościoła. Duchowieństwo stanowiło 20% ogółu mieszkańców. "Religijny" styl życia dworu i dostojników państwowych wprowadzał w osłupienie. Na włosiennicach obwieszano się drogimi klejnotami. Oddawano się rozpuście na przemian z masochistyczną pokutą. Dwór na zewnątrz obnosił się niezwykłą pobożnością, natomiast wewnątrz panowała moralna zgnilizna. Skrytobójcze mordy były na porządku dziennym. Życie upływało stałym cyklem: umartwianie się w klasztorach - później rozpusta. I tak w kółko. Jednym z nieustannych kłopotów było utrzymywanie instytucji religijnych. Łapówkarstwo kwitło, patriotyzm był w zaniku.



Cesarstwo Bizantyńskie w roku 1025.


SŁUŻBA W BIZANCJUM.

Harald po trzech latach pobytu na dworze Jarosława opuszcza księstwo i wraz z 500 zaprawionymi w bojach zabijakami bierze kurs na Konstantynopol (dzisiejszy Istambuł). Miał 19 lat. Zaoferował swoje usługi cesarzowej ZOE i i jej małżonkowi MICHAŁOWI IV. Można przypuszczać, że został ciepło przyjęty przez cesarską parę. Z miejsca powierzono mu jedno z dowódczych stanowisk w armii i przerzucono na front gdzie toczyły się walki. Według sag skandynawskich Harald uczestniczył we wszystkich głównych bitwach w 18 krajach i zdobył 80 miast. Walczył w Afryce, Italii, Sycylii, w Azji Mniejszej i na Morzu Egejskim. Gdy mąż cesarzowej ZOE- MICHAŁ wysłał ekspedycję mającą na celu odbicie Sycylii z rąk Arabów, powierzył dowództwo Haraldowi.

Kampania zaczęła się od sukcesów. Przytoczę tu kilka przykładów ukazujących przywódcze talenty Haralda, opisanych w sagach skandynawskich. Największą przeszkodą dla naszego bohatera nie były bitwy w otwartym polu lecz zdobywanie ogromnych twierdz, których było bardzo dużo na Sycylii. Podbój ich nie był prosty. Zamiast machać mieczem lub toporem, musiał wysilać swoje szare komórki co mu się niezwykle udawało. Oto dwa najbardziej znane przypadki, a było ich dużo więcej.




Cesarzowa ZOE.


MICHAŁ IV.

OTO PRZYKŁAD PIERWSZY.

Jak to zwykle bywało zamczysko osadzono wysoko na skałach i częściowo otoczono fosą. Brakowało maszyn oblężniczych jak i czasu na ich budowanie. Niemożliwe było wykończenie załogi głodem. Jak donosili szpiedzy obrońcy mieli zgromadzone bardzo duże zapasy żywności. Załoga twierdzy czuła się nadzwyczaj pewnie. Z wysokich murów grali Haraldowi i jego żołnierzom na nosie. Niezrażony drwinami Harald myślał, myślał i wymyślił. Po krótkim rozpoznaniu terenu, kazał zrobić wykop, odczekał do wieczora i ruszył do ataku. Załoga zamku właśnie świętowała w olbrzymiej sali jadalnej i prawdopodobnie zdrowo nabijała się z naiwnych oblegających. Podłoga jadalni wyłożona była płytami kamiennymi. Prawdopodobnie był to przypadek, że tunel wykopany przez ludzi Haralda kończył się pod stołem jadalnym. Można sobie wyobrazić mocno rozweselone towarzystwo na widok wyskakujących spod stołu zabłoconych olbrzymów! Niejeden zmarł prawdopodobnie od udławienia się kością lub zachłyśnięciem się winem. Skończyły się żarty i granie na nosie. Wyrżnięto wszystkich.


PRZYPADEK DRUGI.

Sytuacja podobna jak w poprzednim opisie-wysoko położone,trudne do zdobycia zamczysko. Atak za atakiem i nic! Gdy Haraldowi znudziły się drwiny i gwizdy załogi, rozpuścił ploty, że został zabity, czyli sfingował własną śmierć. Wysłał delegację do zamku z prośbą aby wyprawiono mu pochówek według tradycji chrześcijańskich, a nie grzebano na dzikich polach. Sztuczka się udała. Otworzono wrota. Orszak pogrzebowy ze śpiewem na ustach wszedł do środka, a tu nagle z trumny wyskoczył wrzeszczący olbrzym! Żałobnicy szybko przemienili się we wściekłych bojowników! Otworzyli bramę, przez którą wdarła się reszta wojska i zrobiła swoje! Zaskoczenie załogi zamku było ogromne!



Zamek na Sycylii.


WIOSNA 1042.

HARALD zostaje dowódcą elitarnej Gwardii Wareskiej. Władzę nadal dzierży cesarzowa ZOE wraz z nowym mężem MICHAŁEM V KALAFATESEM. (Poprzednik MICHAŁ IV zmarł).Nowy władca nie zagrzał jednak zbyt długo tronu, gdyż okazał się męskim szowinistą i nie chciał dzielić władzy z babą! Uknuł spisek przeciwko ZOE. Jednak w obronie cesarzowej stanął lud, do którego dołączyła Gwardia Wareska. Spisek się nie powiódł a prowodyr buntu czyli Michaś schronił się w klasztorze. Niestety, jak to w życiu często bywa - opuściło go szczęście. Gwardziści, dla których świętości nie miały zbyt dużego znaczenia - wpadli do klasztoru i pojmali biedaczka, oślepili go i wykastrowali(!!!) Jak głosiły plotki, to sam HARALD dokonał tego niewdzięcznego zabiegu. Niedługo po tym nieszczęśnik zmarł zdążywszy jednak złożyć śluby zakonne. A tak przy okazji wspomnę, że w tamtych czasach oślepianie i kastracje były normalnością. Oto przykłady: BAZYLI II, który uczynił Bizancjum mocarstwem, zwany Bułgarobójcą - oślepił kilkanaście tysięcy pokonanych Bułgarów pozostawiając co setnemu jedno oko, ażeby mogli prowadzić resztę. Tak okaleczonych odesłał władcy bułgarskiemu carowi SAMUELOWI, który na widok powracającego wojska zmarł od doznanego szoku!! Następny przykład, tym razem z podwórka rodzinnego. BOLESŁAW CHROBRY kazał oślepić księcia czeskiego BOLESŁAWA RUDEGO. Książę czeski OLDRZYCH uwięził i kazał wykastrować MIESZKA II LAMBERTA. I tak można mnożyć…

Niedługo po tych wydarzeniach ZOE oskarżyła HARALDA o defraudację majątku cesarskiego i wtrąciła go do ciupy. Złe języki mówiły, że ZOE cały czas podkochiwała się w swoim "bodyguardzie" i była nawet gotowa go poślubić. Jednak on zdecydowanie wolał jej krewną Marię. Czyli słodka zemsta? Prawdopodobnie pierwsza wersja jest prawdziwa jako, że HARALD jak przystało na prawdziwego Wikinga był łasy na kosztowne świecidełka i uwielbiał ciułać. Znacie to "grosik do grosika"…W międzyczasie ZOE znalazła sobie nowego męża, KONSTANTYNA IX MONOMACHA (byłego kochanka z czasów swojej młodości), który przywrócił HARALDA do łask.

Muszę jeszcze wspomnieć, że będąc już dowódcą gwardii Wareskiej, towarzyszył ZOE i jej cesarskiej rodzinie w odwiedzinach do Ziemi Świętej (prawdopodobnie jako obstawa). Wykąpał się w rzece Jordan (chrzest Jezusa). Rozdawał hojnie pieniądze na budowę kościołów i klasztorów. Po wyjściu z więzienia - był już myślami w Norwegii. Wymówił dalszą służbę. Cesarz nie chciał się na to zgodzić. Skutkiem odmowy była ucieczka. Wziął za zakładniczkę kobietę z rodziny cesarskiej i ze zbrojnym oddziałem i zrabowanym cesarskim skarbcem (!!!) opuścił Bizancjum i z małą flotą przedarł się przez łańcuch zamykający port w Konstantynopolu udając się ponownie do Jarosława.

Prawdą jest, że HARALD i jego ludzie byli niewyobrażalnie bogaci. Skarby, które gromadził w czasie służby u cesarzowej ZOE - regularnie wysyłał na przechowanie do Rusi Kijowskiej czyli do Jarka. Gdy powrócił na Ruś, zaczął przygotowywać kampanię w celu odzyskanie tronu norweskiego. Tym razem Jarek nie oponował gdy HARALD poprosił go o rękę córki. ELISIV (Elżbieta Jarosławówna) została jego żoną.



ELISIV (Elżbieta Jarosławówna)
uwidoczniona na znaczku Ukrainskim.


ROK 1045. POWRÓT DO NORWEGII.

W Norwegii i Danii rządy sprawuje Król MAGNUS DOBRY. 30-letni HARALD przypływa do Szwecji. Islandzki skald pisze: "Gdy przypłynął do Szwecji statek Haralda leżał krzywo na morzu, ponieważ był tak obładowany złotem i kosztownościami". Ma majątek, sławę, i oddaną drużynę. W Szwecji zebrał potężną armię, w której skład wchodzili awanturnicy: Szwedzi, Norwegowie, Duńczycy i Rusowie. Znalazł również sojusznika w postaci SVENA ESTRIDSONA, który wcześniej przegrał walkę o tron Danii. Płynąc wzdłuż wybrzeży szwedzko-duńskich manifestował swą siłę, tym samym dając mieszkańcom do zrozumienia, że król MAGNUS ich nie obroni. MAGNUS z obawy, że straci tron, zaproponował układ,na mocy którego mieli wspólnie z HARALDEM rządzić królestwem. Centrum władzy znajdowało się w NIDAROS (dzisiejsze TRONDHEIM). W roku 1047 umiera MAGNUS. Tuż przed śmiercią spłatał HARALDOWI figla, oddając Królestwo Danii w ręce SVENA ESTRIDSONA. Zwłoki MAGNUSA nie zdążyły ostygnąć, gdy HARALD ogłosił się królem Norwegii i Danii. Nie biorąc rozwodu z ELISIV, poślubił TORE TORBERSDATTER. TORA pochodziła z wyższych sfer arystokratycznych. Można więc przypuszczać, że było to posunięcie polityczne, aby wzmocnić swoją władzę. (W tamtym okresie poligamia nie była akceptowana, natomiast luźne związki były bardzo powszechne). Niektórzy kronikarze mają wątpliwości co do ślubu z TORĄ, twierdząc, że nie była jego żoną lecz nałożnicą. Zaatakował Danię, by rozprawić się ze swoim starym sprzymierzeńcem SVENEM. Następuje szereg bitew. Pomimo,że nie udało się mu podbić całej Danii, tubylcy uznali jego władzę. Wyglądało to tak: wiosną zajmował się plądrowaniem Danii, a na zimę wracał do Norwegii. Czyli Dania miała dwóch królów. W lecie HARALDA a zimą SVENA. W końcu dogadali się i zawarli pokój.

Rządzi twardą ręką i z determinacją eliminuje opozycję starej arystokracji. Umacnia wiarę chrześcijańską na swój własny sposób. Gdy w roku 1054 nastąpiła schizma (rozłam chrześcijaństwa na Kościół wschodni i zachodni) jego przeciwnicy donosili zmieniającym się papieżom, że HARALD przejawia tendencję bycia bardziej lojalnym wobec Kościoła wschodniego. Trzeba dodać, że z papieżem ALEXANDREM 2 miał zawsze "na pieńku". A to między innymi dlatego, że uważał się za arcybiskupa i sam mianował przedstawicieli Rzymu w swoim kraju nie zważając na protesty legalnych reprezentantów Watykanu!!!


OSTATNIA WIKIŃSKA WYPRAWA NA ANGLIĘ.

Po 20 latach panowania w Norwegii nasz bohater nie mógł dłużej usiedzieć! Ponosiły go aspiracje i temperament. W roku 1066 zmarł król Anglii EDWARD WYZNAWCA. Następnego dnia nowym królem został HAROLD GODWINSON. Ambitny HARALD uważał się za (jednego z wielu) spadkobiercę tronu angielskiego. Zawarł pokój z Danią i zaczął gromadzić flotę. Na początku września 1066 roku z armadą składającą się z 300 statków przybija do brzegów Anglii.


BITWA POD STAMFORD BRIDGE. ŚMIERĆ HARALDA.

Anglosascy kronikarze piszą: po wylądowaniu udało mu się wygrać kilka drobnych potyczek. Tymczasem od południa z dużymi siłami zbliżał się HAROLD GODWINSON, czym kompletnie zaskoczył Norwegów. HARALD był przekonany ze jego przeciwnik znajduje się w Londynie! W obozie Haralda właśnie spożywano posiłek, gdy z przerażeniem ujrzano na horyzoncie zbliżającą sie armie. Jest 26 wrzesień 1066. Niespodziewane pojawienie sie wroga, zmusiło Haralda do stoczenia bitwy. Był jednak problem. Dzień był słoneczny więc pozostawiono zbroje na statkach które znajdowały się około 20 kilometrów od obozowiska przy miejscowości RICCALL. Tak pisze w sadze o Haraldzie SNORRE STURLASON: "mieli z sobą tylko tarcze, dzidy i hełmy". (Prawdopodobnie jest to nieprawda) Harald natychmiast wysłał gońca po posiłki z rozkazem o natychmiastowe wsparcie. Część wojska pod wodza EYSTEINA ORRE (niedoszły zięć Haralda), pilnowała statków. Rozkaz wykonano błyskawicznie. Niektórzy z jego ludzi w drodze na pole bitwy, padali z nóg i umierali z powodu przemęczenia. Norwegowie zaczęli odzyskiwać przewagę. Nie trwało to jednak długo. Po całodziennej walce strona Norweska poniosła druzgocącą klęskę. HARALD zginął ugodzony w szyję strzałą z łuku. Zginał rownież EYSTEIN ORRE. Z 9 tysięcy żołnierzy norweskich, którzy wylądowali w Anglii ostała się garstka.



Statek Bojowy Wikingów DRAKKAR.


Z 300 drakkarów, ocalały zaledwie 24. Kronikarze anglosascy wspominają: "Na polu bitwy zgineło tylu wojowników, że po 50 latach od rozegranej bitwy ziemia była wybielona kośćmi"! Bitwa która odbyła się 26 września 1066 roku pod STAMFORD BRIDGE zapamiętana jest jako największa bitwa w Anglii. Ciekawostka. Radość Harolda Godwinsona nie trwała zbyt długo. 18 dni po bitwie sam zginął w przegranej bitwie pod HASTINGS. Ale to już inna historia…



Król HAROLD GODWINSON.



Bitwa pod STAMFORD BRIDGE.
(Obraz Petera Arbo)


Tak przedstawia bitwę pod STAMFORD BRIDGE kronika anglosaska w IV wersji: "Nasz król Harold niespodziewanie z wielką armią anglosaską i spotkał się z Norwegami za Yorkiem pod Stamford Bridge, gdzie obie strony walczyły zacięcie przez cały dzień. Harald Hardrada i earl Tosting polegli, a reszta Norwegów rzuciły się do ucieczki ścigane uparcie przez naszych, którzy wielu nieprzyjaciół zabili, nim ci zdołali dostrzec do ich okrętów, gdzie niektórzy potonęli, inni spłonęli żywcem lub zginęli w jakiś inny sposób, tak że bardzo niewielu przeżyło rzeź. Anglosasi zostali zwycięscy na polu. Wtedy król okazał łaskę Olafowi, synowi króla Norwegów, ich biskupowi, jarlowi Orkadów i wszystkim, którzy zostali jeszcze na okrętach. Oni wówczas zeszli na ląd, do naszego króla i złożyli przysięgę, że na zawsze zachowają pokój i przyjaźń do tej ziemi: wówczas król zezwolił im odpłynąc do domu na dwudziestu czterech okrętach".
(ORKADY: grupa ponad 70 wysp brytyjskich u północnego wybrzeża Szkocjii, na Oceanie Atlantyckim).

Zwłoki HARALDA zostały zmumifikowane (natarte solą i wysuszone). Najmłodszy syn OLAF wrócił do Norwegii i zasiadł na tronie rządząc Norwegią wspólnie ze starszym bratem MAGNUSEM. (Synowie Haralda ze związku z Tarą Totbergsdatter).

Rok po śmierci ciało HARALDA przewieziono do ojczyzny i pochowano w NIDAROS w kościele MARY KIRKE, który został przez niego za życia ufundowany. W późniejszym okresie grób jego został przeniesiony do klasztoru ELGESETER. W czasie reformacji (1537) klasztor przestał pełnić swoją funkcję . W XVII wieku został wyburzony. 25 września 2006 roku w 940 rocznicę śmierci HARALDA, gazeta "Aftenposten" zamieściła artykuł, w którym zwraca zarządcom miasta Trondheim uwagę o bardzo złym stanie królewskich miejsc pochowków, które powinny być przeniesione w godne miejsce. Zwrócono też uwagę, że wszystko wskazuje na to, że szczątki Haralda ciągle leżą pod asfaltem między rurami kloacznymi na ulicy Klostergata, gdzie znajdował się klasztor, więc powinno się ten problem rozwiązać! Po miesiącu komuna, czyli organ zarządzający tym miejscem, odpowiedziała negatywnie…
PS. W latach 90 XX. w Trondheim zaczęto przeprowadzać prace archeologiczne, natomiast nie ma żadnej wzmianki o przeniesieniu Haralda w inne miejsce!


PODSUMOWANIE.

Oto co pisze na temat HARALDA III zwanego SROGIM niemiecki kronikarz ADAM z BREMEN (ok. 1040-1081).

"W owym czasie także w Skandynawii działy się ważne wydarzenia, w których król HARALD okrucieństwem swoim i szaleństwem przewyższał wszystkich tyranów. Wiele kościołów zostało zniszczonych przez jego ludzi, liczni chrześcijanie, za jego sprawą skazani na śmierć, zostali zgładzeni. Był mężem silnym i znanym ze zwycięstw, które dawniej odniósł w krajach Grecji i Scytii w licznych bitwach z barbarzyńcami. Później zaś przybył do ojczyzny, nigdy nie był łagodny podczas wojny, piorun północy, zgubne przekleństwo wszystkich wysp Duńczyków. Ów mąż splądrował całość nadmorskich ziem Słowian, poddał swojemu panowaniu wyspy Orkady, zbroczone krwią władztwo rozszerzył aż do Islandii. Przeto licznymi narodami władając, z powodu chciwości i okrucieństwa swego przez wszystkich był znienawidzony. Nierozważny i godzień opłakiwania, parał się także czarami, które to szkaradzieństwa najświętszy brat jego, walcząc aż do krwi, wykorzenił z królestwa w celu objęcia go prawem chrześcijańskim. Widziano jak tenże HARALD opuszczony przez Boga i nie okazujący skruchy, dary ofiarne i również skarby zgromadzone największą pobożnością wiernych przy grobie brata, chciwą ręką zagarnąwszy, rozdzielił pomiędzy rycerzy. Z tych powodów urażony, gorliwie oddany Bogu arcybiskup (hamburski) posłów swoich skierował do owego władcy, ganiąc w liście jego tyrańskie zuchwalstwa, szczególnie zaś upominając się o oblacje, których nie godzi się odstępować na użytek świeckich, a także o jego biskupów, których we Francjii albo w Anglii wbrew prawu boskiemu ze wzgardą dla arcybiskupa ośmielił się wyświęcić, a którzy w zgodzie z prawem powinni być wyświęceni przez niego samego (obdarzonego) autorytetem stolicy apostolskiej. Przez te polecenie tyran wpadł w gniew, polecił odejść wzgardzonym posłom kapłana, krzycząc, że nie zna żadnego oprócz HARALDA arcybiskupa i władcy Norwegii". Tyle na temat samego HARALDA.

Pomimo, że był znienawidzony przez swoich poddanych, zrobił dużo więcej niż jego poprzednik MAGNUS DOBRY. Był najznakomitszym władcą norweskim. Udało mu się prawie do końca doprowadzić do zjednoczenia Norwegii. Wprowadził system monetarny na wzór Bizantyjski. Legenda mówi, że założył miasto Oslo a nazwę nadał ku pamięci słodkiej Bułgarki o imieniu Slawa lub Oslawa z którą miał romans.

HARALD SIGURDSSON HÅRDERÅDE (SROGI) uważany jest przez historyków za ostatniego KRÓLA WIKINGÓW lub jak kto woli OSTATNIEGO WIELKIEGO WIKINGA! Gdy poległ miał 52 lata. Sprawował rządy 20 lat. Przypisuje mu się autorstwo słów, które miał wygłosić tuż przed śmiercią: "Nigdy nie klękaliśmy przed nawałnicą broni wszelkiej ani za tarczami nie przykucaliśmy".



Miecze Wikingów nad Fiordem w SAVANGER.


Opracowanie, research i tłumaczenia: STANISŁAW KONIECZKA
Opracowanie graficzne: CHRISTIAN KONIECZKA


BIBLIOGRAFIA.

• Norsk biografisk leksikon
• King Harald Sigurdsson of Norway in History and Legends
• Harald Hardrada, el Vikingo aventurero
• Harald Hardrada - Wikipedia
• Harald Hardrada of Norway
• Harald Hardrada. El ultimo Vikingo
• Sagi islandzkie / Sagi skandynawskie
• Harald Haarderaades saga (C.C. Rafn)
• Den sidste vikingekonge / Altomhistorie
• Waregowie - Wikipedia Tora Torbergsdatter af Giske
• Jaroslaw 1 af Kijev - Wikipedia
• Himskringla - staronordycki zbiór sag
• Saxo Grammaticus: Gesta Danorum - księga 10.
• Et norsk kongegrav - aftenposten
• Slaget vid Stamford Bridge sätter punkt for vikingatiden
• Battle of Stamford Bridge - Wikipedia