1451 - 1506
Gdzie spoczywają szczątki doczesne KRZYSZTOFA KOLUMBA, odkrywcy Ameryki? Stare materiały DNA wskazują, że leży pochowany w SEVILLI - razem ze swoim bratem i synem. KOLUMB - poszukiwacz i odkrywca prawie cały czas był w podróży i nawet po śmierci często podróżował! Pytanie: gdzie spoczęły jego zwłoki są powodem niezgody historyków od niemalże 100 lat. Natomiast rozwiązanie tej zagadki jest już bliskie. Wszystko wskazuje na to, że jego nogi spoczywają w SEVILLI (HISZPANIA), a nie w DOMINIKANSKIEJ REPUBLICE jak dotychczas zakładano. Grupa hiszpańskich badaczy dwa lata miała "pod lupą" prawie 500-set lat stare materiały DNA i są pewni że znaleźli coś interesującego. Zaprosili redaktorów z włoskiego pisma naukowego "NEVTON" żeby napisali o rezultatach ich pracy. Wynika z nich że KOLUMB z dużym prawdopodobieństwem spoczywa w katedrze w SEVILLI ze swoim bratem DIEGO i synem HERNANDO, jak cały czas twierdziła Hiszpania. "Między tą trójką jest czyste powiązanie genetyczne", mówi szef zespołu badawczego koroner JOSE ANTONIO LORENTE. Ostrzega natomiast, żeby jeszcze nie wyciągać zbyt pochopnie konkluzji. Materiały są bardzo stare, zanieczyszczone i nie jest ich zbyt wiele, a DNA nie potrafi pokazać wszystkiego. "Dotychczas zbadalismy 20 procent materiałów, natomiast brakuje nam technologii żeby zbadać resztę". Naukowcy są pewni co do jego syna HERNANDO. Dotychczas zakładano, że KOLUMB leży pochowany w SANTA DOMINGO, stolicy REPUBLIKI DOMINIKAŃSKIEJ. KOLUMB, który po hiszpansku nazywa się CRISTOBAL COLON, zmarł w hiszpanskim mieście VALLADOLID (krolestwo castilianskie), gdzie po raz pierwszy go pochowano. Trzy lata później zwłoki jego zostały przemieszczone do klasztoru w LA CARTUJA blisko SEVILLI. W roku 1537-mym jego synowa otrzymała królewskie pozwolenie na przeniesienie jego zwłok do nowo wybudowanej katedry w SANTA DOMINGO, czego właściwie życzył sobie KOLUMB. W roku 1795-tym, Hiszpania oddała HISPANIOLE (stara nazwa wyspy HAITI) Francji. Żeby KOLUMB nie wpadł w "obce ręce", władze hiszpańskie zadecydowały znowu go przetransportować, tym razem do HAWANY na KUBIE (faktycznie tylko nogi), gdzie przeleżały do roku 1898-go tzn. do czasu gdy HISZPANIA i USA zaczęły z sobą wojować. (Hiszpania wojnę tą przegrała). I tym razem zadecydowano przewieźć "KOLUMBA" do HISZPANII. W międzyczasie (w roku 1877) w katedrze na SANTA DOMINGO znaleziono ołowianą skrzynię z napisem: "Znakomity i wybitny człowiek DON COLON, ADMIRAŁ MORZA i OCEANU". Skrzynka zawierala 13-naście dużych kawałków kości i 28-siem mniejszych, jak i ołowianą kulę, która prawdopodobnie pochodziła od rany postrzałowej, którą KOLUMB otrzymał w latach młodości. Władze dominikańskie są przeświadczone, że dysponują prawdziwymi resztkami, a HISZPANIE w roku 1795-tym pomylili się zabierając z sobą niewłaściwą skrzynię. HISZPANSKA grupa badawcza ma nadzieję, że władze DOMINIKAŃSKIE pozwolą na zbadanie zawartości ołowianej skrzyni. Oj tam! Oj tam! Niedoczekanie Wasze! Nadzieja matką głupich! Skrzynka ta już jest na najnowszym adresie! (Patrz zdjęcia na końcu artykułu). Trzeba by było być DEBILEM, żeby oddawać do wglądu zawartość skrzyneczki w ręce Hiszpanów! Za duże ryzyko! Szybko DOMINIKANA mogła by stracić część swoich przychodów z turystyki. Przecież w ostateczności rozchodzi się o KASĘ i PRESTIŻ.